Definicja leśmianowska
– Iga? A co to właściwie jest ta miłość? – Miłość? …………Miłość to jest miłość.
– Iga? A co to właściwie jest ta miłość? – Miłość? …………Miłość to jest miłość.
-Ola? -hm? – A dlaczego mówimy? -….. – A dlaczego my mówimy buzią??????????????????????????????????
Siedzimy sobie na murku. Słońce grzeje, fajnie jest. – Czemu mi wypijasz herbatkę? – Ale to nie jest herbata. To jest mój napój. Twoja butelka ma żółtą zakrętkę, a moja białą. – Ta?! Białą?! Poka!!
Zerwała etykietę z aktimela: – Patrz! Goły!
– Wyłaź już spod tego prysznica. – Nie. Jeszcze nie. – A to sobie siedź. Ale bajkę o Arielce idę sobie obejrzeć sam. – Nie idź! Proszę cię, błagam!
Opowiadam wieczorną bajkę. W bajce (jak to zwykle bywa) występuje Arielka (czyli Mała Syrenka), Kopciuszek, Śnieżka i Iga. I jesteśmy w momencie, jak siedzi Iga ze Śnieżką i Kopciuszkiem na polanie i sobie rozmawiają, aż tu z lasu wychodzi Arielka i mówi „Cześć dziewczyny”. Iga przerywa mi natychmiast: – Jak Arielka ma nogi, to nie … [Read more…]
– Co ty tam piszesz? – A zapisuję to, co mówisz. – Aha. To ja będę mówić cały czas, a ty zapisuj.
– Tato. Puść mi piosenkę „uważaj na ulicy gaz”. – O.K. – i szukam płyty, żeby puścić. Mała siedzi za mną i je jakiś tam serek. I znad tego serka się nagle odzywa: – Tato? – Słucham? – Czy ja jestem dziwna? – yyyyyy
– Fajne masz te buty nowe, wiesz? – Wiem…. ….Odjazdowe.
Jak zwykle w sobotę rano zanim Robek wyjdzie z psem oraz do sklepu musi sobie trochę do rodziny porozmawiać. Dziś podobnie. Trochę się ubiera, trochę się przechadza, trochę sobie zagląda do lodówki, trochę robi coś tam i ogólnie mu się nie spieszy. Wreszcie Ola: – No idźże już wreszcie, chłopie! – To nie jest żaden … [Read more…]