Dziwny samochód

 Wsiadamy do kumpla do busa. Na tył. I siedzimy też tyłem. W sensie, że plecami do kierunku jazdy.  Po chwili się Iga odzywa:  – Ale ma śmieszny samochód, co nie?  ……….. Odwrotny.

Bez kompromisu

 Siedzimy sobie w czymś w rodzaju poczekalni. Najpierw nikogo nie było, więc położyłem torbę trochę dalej od siebie, na sąsiednim stoliczku. Chwilę później przyszła jakaś starsza pani i usiadła torby nieopodal. Iga (oczywiście bez bawienia się w jakieś tam szepty):  – Tato, zabierz tę torbę.  – Dlaczego?  – Bo nam ta pani ukradnie!

Wesoła pani

 Idziemy. Plażą nadmorską. Równolegle pani. Uśmiecha się i odsłania dwa złote zęby. Iga na cały głos, wspomagając się nieszczęsnym gestem z paluchem:  – Patrz! Patrz!! Patrz!!! Jakie ma zęby kolorowe!!! Ja cie gole!!!