ZABAWA karnawałowa

Bal jest karnawałowy w przedszkolu. Wymyśliła i uparła się, że będzie przebrana za dziewczynkę z zapałkami.   Choć dziś pojawił się pewien problem:  – Bo jak ja już będę na balu w tym przebraniu, to mam tak tylko tańczyć smutno, czy siedzieć w kącie i sprzedawać te zapałki?

Prawda czasu, prawda ekranu

– Puszczę ci Pankracego. Jak byliśmy mali, to uwielbialiśmy ten program. – A o czym to? – O takim psie gadającym. – Fajnie… Puszczamy. Śpiewa Pankracy, gada, rusza się; fakt, trochę wyliniały… – Jakiś zdechły ten pies.

„Bo to byli przebierańcy”

Odwróciła sie sytuacja i teraz Iga chce opowiadać nam bajki na dobranoc. Różne. Znane i mniej. Wymyślane. Na przykład wczoraj była o małej syrence, a potem o złodzieju i policjancie. I właśnie w tej drugiej padło takie zdanie:  – […] no i potem ten policjant sie przebrał za człowieka.

Chris o poranku

 – Ale, synku, jest 6. Ciszej bądź. Ludzie jeszcze śpią… – następuje wskazanie na Igę i Olę.  Reakcja jest szybka:  – LUDZIE!!!! LUDZIE!!!!!