Autobus. Siedzimy naprzeciwko siebie. Między nami guzik do zatrzymywania autobusu. Jest duży i wokoło ma małe lampki. – Co to za guzik? Tłumaczymy. Ręka wędruje do guzika. – Nie naciskaj tego – po raz pierwszy. A potem po raz drugi, trzeci, szósty. – Antek, nie wolno tego naciskać bez potrzeby. – Wiem. Ale mnie to … [Read more…]
Role zostały przydzielone do jasełek. Będzie pastuskiem, czyli co najważniejsze „będzie miał taki kij”. – Ty, a co w ogóle robi taki pastuszek? – Nooo… Pastuje. Krowy i inne owce.
1 listopada wieczorem byliśmy na cmentarzu i pod centralnym krzyżem zapaliły się jakieś sztuczne kwiatki. Robek wziął napój z torby, wylał na te kwiatki i odstawił je na bok. A jak wróciliśmy do domu, to Iga dała mu coś takiego.
Antek dyktował, Iga pisała: „Dzienidobry panie Mikołaju zbliża się miesiąc w kturym psznosisz prezęty: Proszę cię o figurkę Tora i figurkę Randal. A jeżeli nie masz na to kasy to wykąbinuj coś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!”
Śpiewają w szkole na jakąś uroczystość czy coś piosenkę „Prywatki”. Próbują. Włączam w domu oryginał. Informacyjnie. Po niecałej minucie pada: – Ten facet nie umie śpiewać.
Iga czyta opinię pod nowym filmem o Barbie: – „Mam trzynaście lat i ciągle kocham Barbie”. Antek: – A ja mam pięć lat i mam to w dupie.
…ale odgraża się, że będzie ćwiczyć .
Jest taki wiersz Wyspiańskiego [„niech nikt nad grobem mi nie płacze”]. Iga i Antek znają w wykonaniu NOT. No i chłopak przegryzł tekst bardzo dokładnie i teorię ma taką, że: – Psecies to jest bez sensu. Nie powinien śpiewać „nie płace”, bo psecies, jak ktoś nie zyje to mu nie ma jak zapłacić i to … [Read more…]
Siedzą Z Tymkiem (kuzynem i kumplem najlepszym) na wspominanym już stryszku i się bawią. Głos z dołu: – Chłopaki! Jest dla was zadanie. Podaję wam TRZY ręczniki i powieście je na tych patykach, żeby wyschły. Głos z góry: – JEZUS MARIA!
– Ja też bym chciał przejść już na emeryturę. – Czemu? – Nie musiałbym iść do przedszkola, ani do szkoły.