Profanum

Babcia zabrała Igę do kościoła. Dziewczynka była tam drugi raz w życiu, a na mszy to pierwszy.  – I jak było Igielit, podobało ci się w kościele?  – Nie.  – Czemu?  – Bo mi przeszkadzali śpiewać i darli się do ucha.

Empatia

 Ola karmi Antka przy pomocy cycków, więc alkohol poszedł na jakiś czas w odstawkę. Głównym napojem stał się sok jabłkowy i inne zdrowe i niedobre ciecze.  Fragment rozmowy przy obiedzie. Iga:  – A pamiętasz,  jak kiedyś piłaś wino?  – Pamiętam, och, pamiętam.  – A teraz pijesz soczek… …niestety…

Gangsterzy i filantropi

 – Iga, czemu nie chciałaś się ze mną bawić? – zapytuje ciotka Agata.  – Chciałam.  – Nieprawda… ja chciałam się z tobą bawić jakieś pół godziny temu, a ty powiedziałaś, żebym sobie poszła.  – No tak…  – Ale czemu?  – Czemu co?  – No czemu chciałaś, żebym sobie poszła i nie chciałaś się ze mną … [Read more…]

Sztukmistrz z Gołonoga i maluczcy

 Baaaaardzo często Iga pokazuje różne sztuczki („Patrz jaka sztuczka!”). Sztuczki mogą być wszelakie (np. mruganie oczami, podskoki, miny, zwisanie na stole, zakładanie torebki na nogę, skok z krzesła, no wszystko niemal).  I dziś wykonuje taką sztuczkę, że leży na piłce i próbuje się tak przemieszczać po dywanie. I takie zdanie:  – Zazdroszczę ci, że ci … [Read more…]