Świąteczne przyprawy świata
Siedzi w swoim pokoju. Znaczy – bawi się. Lalkami. I śpiewa im taką piosenkę: – Santa Klaus, Santa Klaus, Santa Klaus coming SÓL!
Siedzi w swoim pokoju. Znaczy – bawi się. Lalkami. I śpiewa im taką piosenkę: – Santa Klaus, Santa Klaus, Santa Klaus coming SÓL!
Ojciec snuje się po domu, cierpiąc na stan, któremu sam sobie jest winien. Lekko przymulony, łazi w majtach i skarpetach i ględzi. Generalnie chciałby przepraszać, ale nie wie, jak to zrobić, żeby nie było ewidentne. Więc mendzi, mendzi, mendzi. Iga rysuje, matka karmi Antka. Ojciec w końcu zbiera siły i decyduje się na wyjście z … [Read more…]
Rozmowy poranne. – Mamo? A kto ci się bardziej podoba? Śnieżka czy Bella? – Nie wiem. Chyba obie. – Obie nie mogą. Musisz wybrać jedną. – Dobra. To Śnieżka chyba. Chociaż nie lubię, jak śpiewa. – A ja lubię. Ale JA śpiewam najładniej. – Tak, oczywiście (ostatnio WSZYSTKO robi najlepiej). – A która…. (i takich … [Read more…]
– Zimno mi jest. – Ale w co? – W skórę.
Jemy obiad. Zupę konkretnie. Jeszcze konkretniej – żurek. – A Kuba… – i je. – … – A Kuba… – i je. – … – A Kuba Jakiśtam ostatnio się w przedszkolu zerzygał – i je. A świat się kręci.
Drze się na cały regulator: – KU-KUŁ-KA!!!! KU-KUŁ-KA!!!! nasza zima zła! gdyż nie dosłyszała, co podśpiewuję nad garami w kuchni…..
Siedzi u ojca na kolanach. Nagle spostrzega grdykę, Adama jabłko. No to łapie zań: – Mamo! Patrz! Tacie się chyba jedzenie nie zmieściło i mu tak wystaje!
– Powiem ci coś: a Michał ode mnie z grupy ma zieloną trąbę! – Jak to? Gdzie? – No na ząbie przecież!
W piątek spełnienie marzeń. Ubieranie choinki. I jest. Stoi. Świeci. Regularny odlot. I się budzimy na drugi dzień. Koło siódmej jakoś: – Iga, litości, jest sobota. Może byśmy jeszcze z pół godziny pospali chociaż? – Nie. Chodźmy do dużego pokoju. – Po co? – Sprawdzić, czy choinka jest. – Założę się, że nic się od … [Read more…]
Ola do Antka przemawia. Takie gadki typowe. Dorosły mówi do niemowlaka, którego ma za niemotę. Klasyczne: – A tu kto siedzi? Tata siedzi. Tata. Ta-ta. Tata jest fajny. Tu wtrąca się pierworodna. Spod nosa (wąsa brak): – Ale nie wygląda…