Piąta strona świata
Oglądamy „Muppety w Krainie Oz”. – Mamo? Wiesz, kim jest świnka Piggy? – … – Złą Czarownicą ze Schodów!
Oglądamy „Muppety w Krainie Oz”. – Mamo? Wiesz, kim jest świnka Piggy? – … – Złą Czarownicą ze Schodów!
Dziadek: – Ja tego nigdy nie lubiałem… – Nie mówi się „lubiałem”, tylko „lubiłem”. …co posłyszawszy, Ola kraśniała i biła blaskiem…
Słyszę głosy za plecami. Często słyszę (te) głosy. Ale tym razem nie rozumiem, bo: – Antek! Nie chcę kiferku! No, ja cię bardzo proszę – weź ten kiferek! – Co ma wziąć? – odwracam się. Antek macha jej przed oczami kefirem.
Czytamy książkę („Matylda”). Jest tam postać (nota bene nauczycielki), która jest bardzo biedna. Żywi się głównie herbatą i chlebem z margaryną. Jako że Iga dosyć słabo jada, wybrzydza natomiast zawodowo, dydaktyzm bierze górę: – Widzisz… Nie ma pani Miodek, co jeść. A ty – „tego nie lubię”, tamtego nie chcę”. A ona? Nie wybrzydza. A … [Read more…]
Wzięła plasterek salami, wygryzła dziurę w środku, złapała w palce dwa i tak macha. Nad stołem oraz przed ludzkimi oczami. – Mamo, patrz! Torebka z kiełbasy!
– Tato? A co to jest moda? – Yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy… – gdyż, naprawdę, mniej kompetentnych w „tym temacie” osób chyba nie ma – Moda to jest wtedy… …yyyy… …kiedy ktoś bardzo zwraca uwagę na to… – …jak się ma modlić?
Gdyż Agata znajduje się w Ameryce (w dodatku Południowej) i powrócić ma jakoś jesienią (gdyż jesienią wyjechała): – A kiedy ciotka wróci do naszego świata?
Jest taka nieszczęsna bajka – „Syrenkolandia”. Generalnie – szkoda gadać, ale wspominam o tym, bo występują tam różne miejsca i postaci, o których za chwilę. Gdyż poszliśmy dziś na basen. I o ile za dosyć normalne można uznać okrzyki typu: „Płyńmy, Bibi! Do Wulkanu Śmierci” albo „Za mną, Dori! Przez Kanion Nienawiści!”, to dziwnie się … [Read more…]
– A dzisiaj w przedszkolu mieliśmy gości. – To znaczy? – Dwóch panów. Z kotkiem i chomikiem. – A. – I opowiadali o zwierzątkach. I ten chomik je ziarenka. – A kot? – Kot najbardziej lubi jeść chomiki. – I co? Zjadł go? – No nie… Niestety…
– Dzisiaj jest dzień kredytowy. – Tak? A co to znaczy? – Że będę rozwalała kredki.