Horror kaligraficzny

Praca domowa. Jedzie tym piórem w tych trzech liniach, po jednej linijce: „J”, „j”, „jJ”, „maj”, „jajo”. „jajo” wypada na samym dole strony. – A teraz pokażę ci prawdziwy koszmar – i przewraca stronę. Napis głosi: „Maja”.

Nocne opowieści

Trzecia w nocy w nocy. Może w pół do czwartej. Człapie. Z poduszką i kołdrą. Wbija do łóżka. – Tata? – Yhmmmm… – Opowies mi coś? – Yhmmmmm… …oczywiście…

Tajemnicze stworzenia

– Mamo? A co to są karakozy? – Yyyyyyyyyyyyyyyyyyy…                         Wyszło na jaw przy oglądaniu jakiejś bajki. Główny bohater musiał za karę zostać dłużej w szkole…

Mikrokosmos

Oglądamy. Mrówki nad kałużą. Antek: Co te mrówki ją? Robek: Nie „ją” tylko „jedzą”. A.: Co jedzą? R.: W sumie to piją akurat. A.: A co piją? R.: Wodę. Iga: Zbyt dużego wyboru to nie mają.

Mikrokosmos

Oglądamy. Mrówki nad kałużą. Antek: Co te mrówki ją? Robek: Nie „ją” tylko „jedzą”. A.: Co jedzą? R.: W sumie to piją akurat. A.: A co piją? R.: Wodę. Iga: Zbyt dużego wyboru to nie mają.

Pocieczyciel

Pani dentystka wyrwała Idze zęba. Mlecznego. Więc jest płacz, krew, wielkie łzy i smutne oczy. Antek podchodzi, głaszcze ją po ramieniu i mówi: – Nie płacz. Wyrośnie ci nowy.