Znaki czasu (2003)
Dwa takie ogłoszenia napotkałem: 1) „Dnia 12 kwietnia od godziny 20:00 w Pubie „ALF” GOLONKA GRATIS” 2) „Sprzedam książki […]. Kupię płytę główną”
Dwa takie ogłoszenia napotkałem: 1) „Dnia 12 kwietnia od godziny 20:00 w Pubie „ALF” GOLONKA GRATIS” 2) „Sprzedam książki […]. Kupię płytę główną”
stałem przy windzie dlaczego szłaś po schodach? Tak bardzo chciałem nacisnąć twój guzik…
Spacer jest koniecznością. Pretekstem. Żeby właściciel Psa mógł zapalić papierosa, nie szkodząc zdrowiu dzieci. Zasuwają więc – Pies i Pan – po twardym trotuarze, połączeni pępowiną smyczy. Pan – zadowolony; Pies – ledwozipiący, słaniający się na swoich krótkich nóżkach. Betonowy chodnik jest coraz twardszy – bolą łapy. Sikać! – nie ma czasu! Osiedle stoi otworem… … [Read more…]
…spór jest, k…a, fundamentalny”* „W Dąbrowie Górniczej są dwa rodzaje mieszkańców. Ci, którzy pochodzą stąd i najczęściej zamieszkują Zielone Dzielnice oraz ludność napływowa kieleckiego, małopolskiego i reszty Polski. Ta druga kategoria (proszę nie myśleć, że są gorszego sortu) całkiem inaczej patrzy na problemy i potrzeby miasta, bo ich serca są hen daleko stąd”. Albo to: … [Read more…]
– Antek, chcesz sushi? – Nie lubię. – Nawet nie próbowałeś… – Sushi jedzą tylko hipsterzy.
Podobno jest odpowiedź „Lidla” na „Świeżaki”. „Lidlaki” się nazywa. Gdyby ktoś się jednak nie załapał ani na tych, ani na tych, jest nadzieja. Szansa, że synu otworzy nową linię. Gdyż: – E, słabe te nazwy. Mam lepszą. „Bydlaki” byłoby nieźle…
Gdyż Ola zmieniła pracę i od września pracuje w tej samej szkole, do której chodzą Iga i Antek. – Spoko mamo, dobrze będzie. Teraz nie będziesz się przemęczać. Mówię z doświadczenia.
– No dobra… Ale śniadania czemu nie zjadałeś w szkole? Przecież nic nie tknąłeś nawet. – A bo nie byłem dziś nastawiony na głód.
– Synku? A ty nie masz czytać przez przypadek „Dzieci z Bullerbyn”? – Nie. – A pani na zebraniu mówiła co innego. – A na lekcji mówiła, że na razie nas zachęca. – No i? – No i jakoś nie jestem zachęcony…