Wychodzą dziewczyny ze sklepu. W tym samym czasie wśród krzyków i ogólnej zadymy policja wyprowadza jakiegoś faceta i ładuje go do radiowozu.
– Ola, co się tam stało? – zapytuję.
– Nie mam zielonego pojęcia.
– A ja nie mam czerwonego!
Wychodzą dziewczyny ze sklepu. W tym samym czasie wśród krzyków i ogólnej zadymy policja wyprowadza jakiegoś faceta i ładuje go do radiowozu.
– Ola, co się tam stało? – zapytuję.
– Nie mam zielonego pojęcia.
– A ja nie mam czerwonego!