W żywe oczy

Coś narozrabiał w przedszkolu i chcieliśmy, żeby powiedział, co się stało. Po prostu. Niestety – nie pamiętał.
Na drugi dzień się okazało, że niewinny.
– Antyk? To czemu nic nie powiedziałeś wczoraj?
– Bo ja jestem nieśmiały…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *