Wchodzimy do Babci na śniadanie wielkanocne. Na stole… …wiadomo i nie ma co tłumaczyć… Wszyscy mniej więcej wiedzą, jak wygląda ten typ stołu.
Antek:
– Uuuuuu… Co to za pocęstunek?
A dziadek leje na głowę tymi słynnymi perfumami, które wszyscy znamy i uwielbiamy.
– Ej, dziadek?
– No?
– Ale to chyba jest do pach…