…w piątek moja klasa zakończyła edukację.
…poszliśmy do knajpy. dorośli ludzie.
…i elegancko. bardzo elegancko. gadania, śmiechy, wejście jak się ściemnia, wyjście jak się wyjaśnia. pięknie w każdym razie…
…pisałem już kiedyś o spoufalaniu. teraz o czymś innym. trochę…
…ludzie jednak miewają problemy. chyba.
…bo to jest/była klasa składająca się z 16 dziewczyn i 1 chłopaka.
…i oto starszy pan w otoczeniu 19-latek.
…to ja nie wiem. czy to zazdrość? czy że nie wypada? czy… …no nie wiem co…
bo, niby nic, ale:
„- poproszę dwie wódki.
– a te panienki mają 18 lat?”
albo to:
„- ej, ty! a te wszystkie dupencje co z tobą siedzą, to kto?”
…no nie mogę!
…po pierwsze – nie lubię, jak się o moich znajomych, koleżankach, przyjaciołach mówi np. „dupencja”. bo to jest tak bardzo z góry go traktowanie. takie fragmentem ciała uprzedmiotawianie. i stawianie siebie ale i mnie na jakimś wyższym poziomie. a ja nie jestem na żadnych wyższych poziomach. bo:
…po drugie: co wynika z tego, że ja mam 36, a mój znajomy 18? nie interesuje mnie to. w żadnym aspekcie. ludzie są lub nie są fajni i nie wynika to, moim zdaniem, z ich wieku. ani:
…po trzecie: płci. ile razy jeszcze mam powiedzieć, że w dupie mam głęboko posiadanie przez ludzi mniejszych lub większych cycków. tak, wiem, dziewczyny są ładniejsze i przyjemniej się na nie patrzy. co nie zmienia faktu, że – ponieważ naprawdę interesuje mnie przebywanie z człowiekiem – jest mi dosyć obojętne czy będzie to mężczyzna czy kobieta. chcę się dobrze, bezpiecznie i fajnie czuć w jego towarzystwie. chcę lubić z nim/nią przebywać.
…interesuje mnie jego mózg raczej, intelekt, stopień kumacji i popierdolenia, a nie wiek czy dupa.
…i – jeśli są – przeżyję jakoś komentarze tych, którym trudno przełknąć lub zrozumieć. warto…
…to przecież takie proste.