są światy do których nie należymy
już jeszcze nadal
bo się skończyło
bo się nie zaczęło
bo tylko nam się wydawała ta (przy)należność
jakby cokolwiek nam się od czego i kogo
kolwiek należało
jak reszta w sklepie warzywnym
są światy do których tylko zaglądamy
przez szparę w drzwiach
które ktoś
z jakiejś nieuzasadnionej uprzejmości
przed nami uchyla czasami
na tyle szeroko żebyśmy mogli przez chwilę
podpatrzeć
są światy, które mijają nas obok nas
i już nigdy nie będziemy mieć do nich dostępu
jak nigdy nie mieliśmy
są światy na zawsze przed nami zamknięte
choć bywały otwarte
i nic już tego
nie zmieni
a nasza zgoda czy niezgoda
nie ma tu najmniejszego znaczenia
mój ty ja