„Cenzura jest potrzebna. Cenzurowanie jest sztuką. Dobry cenzor powinien być artystą. Poza tym to jest gra. Jeżeli ktoś na przykład napisze: „Precz z komuną”, to wiadomo, że trzeba to wykreślić. Ale jeżeli ktoś napisze: „Bydło”? To już należy się zastanowić, czy to odnosi się do obory czy do władzy. Tak więc te banały o inkwizycji, o demokracji zostawmy sobie na razie na inną okazję. Nie wiem, czy państwo zdają sobie sprawę z tego, że z chwilą zlikwidowania cenzury jako instytucji obowiązek cenzurowania spadnie na was.” („Ucieczka z kina >Wolność<„)
………………………………..
Rozwiązanie problemów różnych Netflixów i HaBeO, Lego, Looney Tunes i innych z dobieraniem treści wydaje mi się banalnie proste…
Wystarczy przecież zwyczajnie i po prostu zaprzestać kręcenia filmów, pisania książek i w ogóle wszelkich działań artystycznych, w których pojawiają się ludzie JAKICHKOLWIEK kolorów skóry, ras, wyznań, płci… …jakichkolwiek czegokolwiek…
Podejrzenia o rasizm, szowinizm, namawianie do przemocy etc. znikną w mgnieniu oka i wreszcie zapanuje spokój, ład i porządek, a ludziom będzie się żyło dostatniej.Pozostaną filmy sajensfikszyn, bo na szczęście Ufowie – na szczęście i póki co– wydają się mieć to wszystko w dupie…