Zaczyna babcia Ela:
– Nic się nie martw. Jak kiedyś pójdę do nieba, to będę stamtąd cię pilnować.
– A jak?
– No, żeby ci nikt krzywdy nie zrobił.
– A jak bęzie chciał?
– To go będę straszyć wtedy.
– Kurcze… trochę ci tego straszenia zazdroszczę…
Shaak Ti
Hahahahahaha 😀