Bawi się lalkami
Od trzech dni zresztą.
Wraca z przedszkola, idzie do pokoju niemal natychmiast i 3-4 godziny sadzi sama. W role się wciela, ustawia, mówi, śpiewa i ogólnie – czad.
Przebiera, je, szyje sukienki, takie tam.
Zaton:
– Iga, a w co się teraz bawisz? Kim jesteś?
– Mistrzynią krwawiectwa.
– Mówi się „krawiectwa”.
– Ale ja jestem krwawą księżniczką. Mistrzynią krwawiectwa.