Na działce u babci jest dmuchany basenik. No więc oczywiście, że Iga jest Arielką, Robek Trytonem, Antek Florkiem. Generalnie – Atlantyka, podwodny świat, syreny, te sprawy.
Wynurza się Ariel z głębin i mówi:
– O Jezu!
Robek:
– Generalnie to niezbyt syreny mają cokolwiek z Jezusem wspólnego….
Po chwili Ariel wynurza się po raz drugi. I też mówi:
– O, morski Jezusie!
Shaak Ti
I już wszyscy zadowoleni 😉