Jak z Małego Księcia

   – Chciałamby, żebyś już się nie złościła – mruczy Iga znad rozwalonych po całym dywanie wycinanek, nożeczek, kleju.
   – A ja bym chciała, żebyś to w końcu posprzątała. Trzeci raz cię proszę.
   – Ale, Ola. Najważniejsze jest serce przecież.

3 komentarze

  1. Matka-Wariatka

    Czy nasze dzieci się znają?
    Moj syn zawsze mowił kiedy się złościłam ‚mamo, nie złośc sie, przeciez najwazniejsza jest miłość’
    i tak mu zostało, nie chce sie uczyć za to panien i miłości ma aż nadto.

  2. Ania

    No oczywiście Igiełko! Serce jest najważniejsze. Nawet jako wybieg dla małego leniuszka. Ale jaki wybieg!
    Z wyrazami sympatii i empatii – Stara Leniuszyca

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *