Łazi po pokoju, podśpiewuje, nosi lalkę. Tymczasem brat bucy i bucy.
– Igła, weź się nim chwilę zajmij, co?
Rozpoczyna się słynna piosenka na wysokim „C”: „Nie płacz juuuuuuż!!!!!”.
Nie pomaga.
– Iguś, daj mu smoczka – smoczek leży na stole.
– Ale nie wiem, gdzie jest – i łazi
– To się rozejrzyj trochę łaskawie – trochę już jestem zła.
– Ale nie widzę – i łazi.
Idzie do drugiego pokoju
– Ale jesteś, wiesz? – rozżaliłam się już bardzo.
Wraca. Staje w progu:
– …dupa zbożowa????
nolla.blog.pl
samokrytyka to ważna rzecz 😀
Kasia :)
Iga jest wielka 🙂 jak na tam małą osóbkę 🙂