Robert się zwraca. Z prośbą:
– Zaśpiewaj mi tę piosenkę, co mama mówiła. Proszę.
– Nie zaśpiewam ci.
– Czemu?
– Bo mamie tylko ją śpiewam.
– Ale dlaczego?
– Bo chłopaki nigdy nie słuchają.
Robert się zwraca. Z prośbą:
– Zaśpiewaj mi tę piosenkę, co mama mówiła. Proszę.
– Nie zaśpiewam ci.
– Czemu?
– Bo mamie tylko ją śpiewam.
– Ale dlaczego?
– Bo chłopaki nigdy nie słuchają.
kefifi
biedny 🙂