Zaczyna się od słowa…

Nic nowego. Znowu się powtarzam. Dopada mnie ta refleksja co jakiś czas, próbuję się odciąć i uspokoić, na jakiś czas mi się udaje, a potem znowu „wracam”. I znowu muszę się oblać zimną wodą, pooddychać świeżym powietrzem, a przede wszystkim być z normalnymi, żywymi, prawdziwymi ludźmi…  No i muszę się wypisać… Taka terapia trochę… Dotarliśmy … [Read more…]

Lekcje nieodrobione

Najpierw odrabiałem lekcje sam. Wracałem do domu, robiłem coś tam na szybko i „na odpieprz się” (nigdy nie zależało mi na świadectwie z czerwonym paskiem, zawsze tylko na kilku przedmiotach… z tym, że pisanie wypracowań z polskiego, czy czytanie książek traktowałem raczej w kategoriach przyjemności, niż obowiązku; pamiętam, że tylko z „Kordiana” dostałem pałę). Kilkanaście … [Read more…]

Donos

Pani Minister powiedziała, żeby donieść do kuratorium, jeśli w szkołach odbędzie się jakakolwiek akcja związana z „tęczowym piątkiem”. Bo to może wpłynąć na nierealizowanie podstawy programowej albo indoktrynację. No to uprzejmie DONOSZĘ… Że 9.listopada o godzinie 11.11 całą szkołą z kartkami nad głowami mamy śpiewać hymn na boisku (przepada mi polski z klasą pierwszą). Że … [Read more…]

Na mieście

Kumpla rozmowa z tatą: – A ty na kogo będziesz głosował? – Nie wiem jeszcze… Ja się nie orientuję… Strzały zapytam, to mi powie… – Strzały nie pytaj! – Czemu? – Bo to komunista. – A skąd ty to wiesz? – Bo w kolejce mówili…

…nierecenzja

O najnowszym filmie Smarzowskiego powiedziano/napisano już pewnie (starałem się nie czytać) wszystko. Jest w nim chyba coś takiego, że odczuwa się jakiś wewnętrzny imperatyw, żeby się wypowiedzieć. Nie jestem pod tym względem inny, ale – nie będę się powtarzał, analizował (nie jestem żadnym krytykiem), nie będę spojlerował. Napiszę o widowni… Gdyż znowu zapomniałem, że trzeba … [Read more…]

Chitrusy

Oglądamy z Antkiem (lat 9) „Critersów” (których nazywa „chitrusami)). Takie tam powroty do klasyki VHS. I jest akcja, że ojciec schodzi do piwnicy, zagląda do szafki, muzyczka, napięcie i tak dalej. Antek: – Tutaj się ukrywa ta zdradziecka morda!