Zaczyna się od słowa…
Nic nowego. Znowu się powtarzam. Dopada mnie ta refleksja co jakiś czas, próbuję się odciąć i uspokoić, na jakiś czas mi się udaje, a potem znowu „wracam”. I znowu muszę się oblać zimną wodą, pooddychać świeżym powietrzem, a przede wszystkim być z normalnymi, żywymi, prawdziwymi ludźmi… No i muszę się wypisać… Taka terapia trochę… Dotarliśmy … [Read more…]