Niemamsiły
Podsłuchałem w sobotę (w miejscu publicznym) grupkę jakichś rodziców dzieci chodzących do podstawówek. Że ciasno, że przepełnienie, że na zmiany, że dzieci małe wymieszane z dużymi, że ogólnie słabo, beznadziejnie, źle i cała lista narzekań na zmiany wywołane likwidacją gimnazjów. Nasuwa mi się tylko jedno proste pytanie – TERAZ?!