Fotografiści narzekatorzy (2009)

…część poniższych wniosków jest autorstwa Oli… …jednak pozwolę sobie… …wróciliśmy z wyjazdu. nadmorskiego. morze polskie. pogoda wbrew ostrzeżeniom (świetna); do morza wejść się dało; ceny – bez przesady. krótko: fajnie i naprawdę – odpoczynek. …och, gdybyż! gdybyż nie ludzie. …którzy, co prawda mi nie przeszkadzają, gdyż jestem pokojowy zbyt, ale… ..delikatnie mówiąc – denerwują, śmieszą, irytują. gdyż: … [Read more…]

„Magistry pierdolone” (2009)

…zawarte w tytule słowa usłyszałem kiedyś o poranku w akademiku. wypowiadała pani sprzątająca korytarz. korytarz nosił na sobie ślady nocy uprzedniej. sutej. …przypominają mi się czasami. w różnych okolicznościach przyrody. …była dziś u nas studentka roku ostatniego. przez telefon brzmiało, że przyjdzie z pracą, którą należy sprawdzić pod względem stylistycznym interpunkcyjnym i takie tam. nie widzę … [Read more…]

Maniacy przedświąteczni (2009)

…kupienie chleba w czwartek wcale nie było łatwe. w niektórych sklepikach usłyszałem: a zapisał się pan na chleb?. w moim ulubionym sklepie serowo-nabiałowym kolejka była taka, że wychodziła na ulicę, więc ominąłem szerokim łukiem. podobnie było w mięsnym, gdzie kolejka zamieniła się zagmatwaną spiralę. …powód oczywisty: wyjątkowo krótki długi weekend. zakupy na grile i zapasy na … [Read more…]

Najsłynniejsze zawołania psów (2009)

…wychodzę na dwór. w jakichś tam celach. na parterze drzwi otwarte – też się gdzieś sąsiedztwo wybiera. i pies im między nogami – „smyr!” – i za mną do otwartych drzwi od klatki pcha się. na to jegoż pan z mieszanką pretensji, smutku i wyrzutu odzywa się tak: – a to sobie giń!

W kraju wyznaniowym (2009)

…w moim mieście nie ma ani jednego przedszkola bez religii. …i to jeszcze jest tak, że w tych, do których Ola dzwoniła, rzeczone zajęcia nie odbywają się wcale ani rano, ani pod koniec, tylko normalnie(?). czyli przed obiadem na przykład. …kur(w)iozum. …wykrakałem.