Na straconych pozycjach (2010)

…nie uważam, że jestem najlepszym ojcem na świecie. nie robię niczego nadzwyczajnego. kocham, lubię, czerpię/daję radość. i staram się robić to, co się bardzo brzydko nazywa „robieniem przy dzieciach”. czyli jestem. staram się być oparciem. i nie jest to dla mnie wyrzeczenie.

…codziennie rano przy pomocy autobusu  zawożę igę do przedszkola, codziennie po pracy ją stamtąd odbieram i wracamy do domu. nic wielkiego.
…kiedy nas nie ma, Ola jest w stanie opiekować się Antoniem, pójść do sklepu, ugotować obiad, zrobić pranie, posprzątać, umyć okna, poczytać, czasem obejrzeć film. no, wszystko. zapieprza w sposób znaczny…
…ostatnio zaczepia mnie jeden okoliczny facet i:
– ja to pana podziwiam…
– ale że co?
– no że pan z tą córką tak codziennie chodzi. i rano i popołudniu.

…konkluzja – choćby się kobiety zajechały na śmierć, nie przesypiały nocy, rezygnowały z karier, to i tak są na przegranej pozycji. lwia część społeczeństwa uważa bowiem, że to normalne, że tak powinno być, że tak było, jest i będzie. normalna rola społeczna. matki. i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. więc nawet nie za bardzo da się to zauważyć…
…co innego jak facet odprowadza dziecko do przedszkola. ma spore szanse na podziw. na bogostwo.

…szalenie sprawiedliwe….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *