Antek „gra” w „Wiedźmina”. Tak, wiem, że to niewychowawcze. Słowo „gra” wziąłem w cudzysłów, bo bardziej tak łazi po tym całym uniwersum. I spotyka chyba Vesemira i „gadają”. Ten o coś tam pyta i są różne opcje odpowiedzi, z czego jedna typu: „Co cię to obchodzi? To moja prywatna sprawa!”. I tę właśnie odpowiedź synu zamierza wybrać.
Zza pleców reaguje matka. Czyli Ola:
– Synku, nie można być takim niegrzecznym.
(„tacie pęka serce, obiad na dywanie”)