…a jednak czułem się głupio, kiedy – we wspominanym kilka dni temu markecie – robiąc zakupy w poranną sobotę, położyłem na taśmie książkę.
…i potem wrzuciłem do jednej torby – cztery bułki, ogórka, dwa jogurty, serek wiejski, wędzonego łososia, cebulę i Violettę Villas…