– Tato! A pani, co wydaje w szkole obiady, to jest chyba głucha…
– Po czym wnosisz?
– Bo jak jej mówię, że chcę bez surówki, to ona mi i tak nakłada.
– Tato! A pani, co wydaje w szkole obiady, to jest chyba głucha…
– Po czym wnosisz?
– Bo jak jej mówię, że chcę bez surówki, to ona mi i tak nakłada.