Pamiętam, że w podstawówce jeden kolega strasznie się podjarał, bo usłyszał w jakimś amerykańskim filmie nowe przekleństwo. „Salawabicz”.
Wczoraj przy kolacji pada pytanie:
– Mamo? A co to jest chałwysyn?
„Tacie pęka serce, obiad na dywanie”.
Pamiętam, że w podstawówce jeden kolega strasznie się podjarał, bo usłyszał w jakimś amerykańskim filmie nowe przekleństwo. „Salawabicz”.
Wczoraj przy kolacji pada pytanie:
– Mamo? A co to jest chałwysyn?
„Tacie pęka serce, obiad na dywanie”.