„Otaczają mnie kretyni”

Gdyż do przedszkola trzeba przynieść dary jesieni. I się przy obiedzie zastanawiamy.
– Ej, ktoś wie, gdzie w naszej okolicy można znaleźć kasztany?
Spojrzenie pełne dezaprobaty:
– No jak to gdzie? Tam, gdzie są kasztanowce… – i wraca do jedzenia zupy.

2 komentarze

  1. Jesteście pewni, ze kasztany zaliczają się do darów jesieni? mnie w przedszkolu uczyli, ze to jest to, co jest jadalne. 🙂 no chyba, ze pójdziecie na Plac Pigalle. ;p;p;p

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *