Pierwsze danie
– Falifajka. (*zalewajka)
– Falifajka. (*zalewajka)
– Co to za zwierzę? Żyje na biegunie i wygląda, jakby nosiło frak? – Nie wiem. – No, coś ty? Żyje w takim miejscu, gdzie jest bardzo zimno… – Pingwin. – Świetnie. Wiesz, to jest frak? – Wiem. Taki sklep.
– Mamo, pszczoła! Tato, podaj mi miecz!
– Tato! Idziemy się kąpać. – Zaraz, zaraz. A kto posprząta w pokoju? – Nikt.
To, że Antoniemu chce się „śpić”, przełknęłam i reaguję już normalnie. Natomiast na : – Mamo!!!!! Możesz mnie pokryć? Mamooooooo!!!Proszę!!!! Wzdrygnęłam się nerwowo. Chwil kilka minęło, zanim dotarło do mnie, że syn chce być przykryty. Kołdrą.