Na fristajlu

Przebrała się. W sensie, że niebieska chusta na głowę i ramiona. Antkowi wręczyła srebrną laskę i że niby są Józefem i Marią. Zaproszenie poszło, siedzimy, oglądamy, przedstawienie trwa: – Witam Państwa na jasełkach. Teraz powiem wiersz: Jezus się rodzi Narodziny trwają A zwięrzęta…. yyyyyyyyy                       …umierają.      

Przytłoczenie sawuar wiwrem

 W przedszkolu jest teraz ostra nauka – trzy magiczne słowa.   Bawimy się.  Antek:  – Dziękuję.  – Za co?  – Że się bawisz.  – No co ty? Nie musisz mi za to dziękować przecież. Daj spokój.  – Przepraszam…  

Oblicza paradoksu

Jest fascynacja literami, pisaniem („wesołh śfiont”) i w ogóle. Tymczasem jednak wzięła Iga jakiś katalog i snuje opowieść jakąś. Że niby czyta. Cuda, wianki, księżniczki, czarownice, wszystko. No i tak leci z tą opowieścią leci, w pewnym momencie Robert wskazuje jakiś autentyczny wyraz i: – A co tu jest napisane? Wzrok pełen dezaprobaty: – Mógłbyś … [Read more…]

ZABAWA karnawałowa

Bal jest karnawałowy w przedszkolu. Wymyśliła i uparła się, że będzie przebrana za dziewczynkę z zapałkami.   Choć dziś pojawił się pewien problem:  – Bo jak ja już będę na balu w tym przebraniu, to mam tak tylko tańczyć smutno, czy siedzieć w kącie i sprzedawać te zapałki?