Oglądamy bajkę. „Mój sąsiad Totoro”. Miyazaki, Japonia, wiadomo. I jest scena, że ojciec wiezie córki na rowerze. Jedna stoi na bagażniku, druga siedzi na kierownicy (czy jakoś tak).
Robert:
– No i co? Bez kasków jadą i nic się nie dzieje.
– Japończycy tak mają.
Shaak Ti
Chwilę mnie tu nie było, a tu od razu proszę – nowa kolekcja ciuchów z antylopy, pożar w uchu i konflikt miedzynarodowy. 😉