Poranek. Dzień wolny, więc teoretyczna możliwość się wylegiwania istnieje. Bardzo teoretyczna.
– Tato! Bo Antek mnie drapie paznokciami od nóg!
Poranek. Dzień wolny, więc teoretyczna możliwość się wylegiwania istnieje. Bardzo teoretyczna.
– Tato! Bo Antek mnie drapie paznokciami od nóg!
Shaak Ti
Straszne! 😉 ale nienapisana ksiązka bardziej do mnie przemówiła :):):)