Głód pieniędzy

Gdyż babcia wyjeżdża na wycieczkę:  – A widzieliście franki szwajcarskie? Jak kolorowe papierki wyglądają? Pokazać? – i zanim cokolwiek, pokazuje. Nominał wynosi 200. Oglądamy.  Podajemy sobie z rąk do rąk. Kolejka Igi:  – Mamo? To są te pieniążki takie słodkie, które się je?  Babcia kończy pokaz w sposób taki że natychmiast.

Szerlok Holms

Nastąpiła fascynacja literami. I próby składaniem ich w wyrazy. I książeczka jest taka, że są różne obrazki, a pod spodem napisy. Zasłaniamy ręką zwierzątki, a Iga odczytuje wyraz pod spodem.  – Hipopotam.  – Podglądałaś?  – Nieprawda! Ja niczego nie podejrzewam!

Drapichrust

Poranek.  Dzień wolny, więc teoretyczna możliwość się wylegiwania istnieje. Bardzo teoretyczna.  – Tato! Bo Antek mnie drapie paznokciami od nóg!