Wracam ze sklepu. Poranne mini-zakupy.
– Jadłaś śniadanie?
– Oczywiście…
– OK – i wracam na przedpokój celem się rozebrania.
– …że nie.
Wracam ze sklepu. Poranne mini-zakupy.
– Jadłaś śniadanie?
– Oczywiście…
– OK – i wracam na przedpokój celem się rozebrania.
– …że nie.