Bezczelność ludzka nie zna granic
Sytuacja jest taka, że wieczór, Antek śpi, Iga obok ogląda bajkę, a w pokoju za ścianą goście goście. Wtem krzyk z pokoju dziecięcego (chciałoby się napisać, że przerywa ciszę, ale ciszy nie było, więc się nie napisze): – Mamo! Tato! Bo Antek nie śpi, tylko beczelnie ogląda!