Uświadomieni
Antek oparty o chodzik (ale poza tymże). Próbuje. Iga nieopodal. – Iguś, mogłabyś tam przytrzymać przez chwilę, żeby się nie wywalił? Rzut oka na postawę brata (że dobrze i stabilnie stoi) i: – Spoko… Zabezpieczył się…
Antek oparty o chodzik (ale poza tymże). Próbuje. Iga nieopodal. – Iguś, mogłabyś tam przytrzymać przez chwilę, żeby się nie wywalił? Rzut oka na postawę brata (że dobrze i stabilnie stoi) i: – Spoko… Zabezpieczył się…