Językowcy i przyrodnicy

 Idziemy. Śpiewa piosenkę o wiośnie. Refren:
 – Zielona trawa, zielony rech, zielona żaba, rechu rechu rech.
 – Igieła? A tam nie powinno być „zielony mech”?
 – Nie, „RECH”!
 – No na końcu to ja wiem, ale zaraz po „zielonej trawie”. „Zielona trawa, zielony mech”.
 – Nie „mech” tylko „rech”.
 – Ale nie ma takiego czegoś. Jest mech. To są takie roślinki, które rosną najczęściej w lesie… – i nuże tłumaczyć o poszyciu.
Ale że zainteresowanie raczej umiarkowane, więc do sedna:
 – A „rech”? Co to jest takiego?
 – NO… TO KUMCZENIE!

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *