Jak z Małego Księcia
– Chciałamby, żebyś już się nie złościła – mruczy Iga znad rozwalonych po całym dywanie wycinanek, nożeczek, kleju. – A ja bym chciała, żebyś to w końcu posprzątała. Trzeci raz cię proszę. – Ale, Ola. Najważniejsze jest serce przecież.