Trwa zabawa z Zatusiem. Ukochanym, jedynym oraz najwspanialszym.
Któryś tam wariant zabawy – podnoszenie. Przy kolejnej próbie Zatuś, zmęczony lekko:
– Oj, ty coraz cięższa jesteś…
– Plecy mam takie ciężkie.
Trwa zabawa z Zatusiem. Ukochanym, jedynym oraz najwspanialszym.
Któryś tam wariant zabawy – podnoszenie. Przy kolejnej próbie Zatuś, zmęczony lekko:
– Oj, ty coraz cięższa jesteś…
– Plecy mam takie ciężkie.
sour-jelly.blog.pl
cudowności same. uwielbiam od dziś.
bauer!
zgadzam się z przedmówcą/przedmówczynią!
piboha
ha ha ha, ciężkie plecy, fajnie 🙂
piboha
ha ha ha, ciężkie plecy, fajnie 🙂
martlomiej
Mistrz Ciętej Riposty….
Uwielbiam
kmicic
przed wejściem tu przeżyłem chwile grozy o postęp ludzkości, że dziewczynki w tym wieku piszą już swoje blogi:]