Kwiatki i kożuchy

 – Tato, pasują mi te kapcie do spódnicy?  – Pewnie. Wszystko ci pasuje.  – Nie wszystko.  – To znaczy?  – Ty mi nie pasujesz… – dramatyczna pauza – …do kompletu.

Polały się łzy

Wróciła z przedszkola i zdaje relację. Częściową, oczywiście.  – Powiedziałam dzisiaj rano Bartkowi, że się z nim ożenię.  – Chyba wyjdziesz za niego za mąż.  – Ale powiedziałam, że się z nim ożenię!!!  – Aha. I co on na to?  – Rozpłakał się. Chyba ze szczęścia.