Droga do przedszkola. Godzina koło 7:30. Ojciec lekko spocony i takoż zadyszany ciągnie sanki, na których siedzi sobie Iga i ogląda poranne widoczki.
– Nie tak szybko, tato!
– Dlaczego?
– Bo będę zmęczona.
Droga do przedszkola. Godzina koło 7:30. Ojciec lekko spocony i takoż zadyszany ciągnie sanki, na których siedzi sobie Iga i ogląda poranne widoczki.
– Nie tak szybko, tato!
– Dlaczego?
– Bo będę zmęczona.