Siedzi u ojca na kolanach. Nagle spostrzega grdykę, Adama jabłko. No to łapie zań:
– Mamo! Patrz! Tacie się chyba jedzenie nie zmieściło i mu tak wystaje!
Siedzi u ojca na kolanach. Nagle spostrzega grdykę, Adama jabłko. No to łapie zań:
– Mamo! Patrz! Tacie się chyba jedzenie nie zmieściło i mu tak wystaje!