Zielony gościu, prosimy wejdź

 W piątek spełnienie marzeń. Ubieranie choinki. I jest. Stoi. Świeci. Regularny odlot.  I się budzimy na drugi dzień. Koło siódmej jakoś:  – Iga, litości, jest sobota. Może byśmy jeszcze z pół godziny pospali chociaż?  – Nie. Chodźmy do dużego pokoju.  – Po co?  – Sprawdzić, czy choinka jest.  – Założę się, że nic się od … [Read more…]