Zimna krew
Siedzi na nocniku. Po chwili – Skończyłam. – I co zrobiłaś? – Kupę. – O matko… – Ale bez paniki.
Siedzi na nocniku. Po chwili – Skończyłam. – I co zrobiłaś? – Kupę. – O matko… – Ale bez paniki.
Wsiadamy do kumpla do busa. Na tył. I siedzimy też tyłem. W sensie, że plecami do kierunku jazdy. Po chwili się Iga odzywa: – Ale ma śmieszny samochód, co nie? ……….. Odwrotny.