Werbalizacja

 – Chcę pić.  – Mleko jest takie w kartoniku. Jakie chcesz: waniliowe czy czekoladowe?  – Malinowe.  – Nie ma malinowego. Waniliowe czy czekoladowe chcesz?  – Malinowe.  – Ale nie ma malinowego.  – WIEM! Ale nie umiem powiedzieć „malinowe”!  – A, kumam, waniliowe chcesz?  – Tak. Malinowe.

Komplement

Siedzi u Robka na kolanie. I niepostrzeżenie zagląda pod koszulkę. A tam na piersiowej klatce (jak to się często zdarza u mężczyzn w sile wieku) sierść. Zatem:  – Tato?  – Tak?  – Ale masz piękne rzęsy…

Wieszczenie

Jak siada Iga do komputera (ubieranki, kolorowanki), to stawiamy obo taki duży zegar i:  – Jak ta duża wskazówka dojdzie tu, to musisz skończyć.  I to działa.  Dziś sobie siadam elegancko do kompa, coś tam obaczajam. Wzrok od monitoru odrywam na chwilę, a po mej prawej ręce stoi zegar. I się dziecię wyłania zza pleców mych i … [Read more…]

„Grunt to dobre wychowanie”

 Tomuś się objawił. Na herbatę. I wychodzi. Więc na pożegnanie otrzymuje prezent. Prezent jest wyimaginowany (to znaczy niewidzialny), ale trzeba wyciągnąć rękę, żeby go dostać. Zatem Tomuś wyciąga i dostaje. I dalej zbiera się do wyjścia. A Iga patrzy i wyczekuje. A Tomuś się zbiera. I jest chwila napięcia zakończona dwoma słowami:  – Podziękuj mi!

Rozbrajanie szaleństwa

 – Czemu się ubieramy w bluzę. Idziemy gdzieś?  – Nie. Ubieramy się, żeby ci było ciepło.  – Ja nie chcę iść do pani doktor.  – Ale nigdzie nie idziemy.  – Ale ja nie chcę.  – Powtarzam: nigdzie nie idziemy.  – Ale ja nie chcę.  – Nie-i-dzie-my-do-pa-ni-dok-tor!  – Nie chcę iść do pani doktor.  – Ale właściwie, … [Read more…]