Telefon w rękach dziecka

Więc rozmawia z babcią przez telefon. Sto tysięcy minut rzecz jasna. Nie dopuszcza do słowa. Gdyż o całym świecie. W pewnym momencie wśród całego świata pada zdanie:  – A teraz dam ci trochę spokoju, pa.  I się dziewczynka natychmiast rozłącza.

Bezsenność w Dąbrowie

 Z tegoż samego wieczoru i niemal w tej samej sytuacji. Podskakuje na łóżku, wierci się, robi fikołki, śpiewa, opowiada,  czyli „się wygupia”.  – Igieła? Co robisz?  – Nie mogę zasnąć.