…cierpliwośc
Maciek się rozłożył na wersalce. Zajął sporą jej częśc. Iga: – Złaź. – Zaraz. Poleżę sobie chwileczkę. – Natychmiast.
Maciek się rozłożył na wersalce. Zajął sporą jej częśc. Iga: – Złaź. – Zaraz. Poleżę sobie chwileczkę. – Natychmiast.
Wracamy ze sklepu. Iga oczywiście niesiona „na barana”. – Mogłabyś na chwilę zejśc i iśc na nogach? – Nie. – Dlaczego? – Ciężko mi.